Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2017

MOSiR Bochnia - Krakowiak Kraków 26:27

Ten mecz był prawdziwymi derbami. Do Bochni przyjechał zespół z Krakowa. Od początku MOSiR wychodził bez weteranów, co wykorzystał Krakowiak prowadząc dwoma bramkami. Gdy doświadczeni gracze gospodarzy weszli na parkiet, gra diametralnie się odmieniła. Bochnia doprowadziła do remisu. Dalsza część pierwszej połowy to bramka za bramkę. Do przerwy 12:12. Do 42 minuty cały czas był remis. Wtedy prowadzili gospodarze – 19:18. Krakowiak rzuca gola, a potem znowu bochnianie wyszli na cztery bramki różnicy. W 57   minucie gry na tablicy widniał wynik 25:23, ale MOSiR popełnił błąd w zmianach, co poskutkowało karą dwóch minut. Był wynik 26:26, strata Bochni i Krakowiak zdobywa gola na 26:27. Gospodarze mieli jeszcze jedną akcję, ale jej nie wykorzystali. Wynik końcowy 26:27. Bramki dla Bochni zdobyli: Marcin Janas 1, Mateusz Zubik 6, Filip Pach 2, Miłosz Gabiga 2, Mateusz Bujak 3, Maciej Imiołek 5, Jakub Jewiarz 2, Łukasz Urbanowicz 5. Ponadto w meczu MOSiR  reprezentowali: Tomasz Or

MOSiR Bochnia - SPR Wisła Sandomierz 34:31

Spotkanie to było drugim spotkaniem MOSiRu w ciągu tygodnia. Do Bochni przyjechał zespół z Sandomierza. Od początku to gospodarze mieli przewagę, lecz wtedy Wisła się obudziła i wyszła na cztero bramkowe prowadzenie. To była sensacja, ale bochnianie nie poddali się. Do przerwy jednak nie doprowadzili do remisu, ale Sandomierz wciąż prowadził. Po pierwszej połowie 15:16. W drugiej odsłonie cios za ciosem, nie licząc błędów. Końcówka była bardzo ciekawa. Najpierw Bochnia rzuciła na 30:29, a potem podwyższyła na 32:29. Sandomierz trafił dwa gole, lecz fantastyczna końcówka bochnian sprawiła, że to gospodarze odnieśli Victorie w tym spotkaniu. Mecz skończył się wynikiem 34:31. Bramki dla Bochni zdobyli: Maciej Imiołek 6, Mateusz Zubik 10, Filip Pach 2, Mateusz Bujak 5, Marcin Janas 3, Łukasz Urbanowicz 2, Miłosz Gabiga 3, Mateusz Rogóż 3. W zespole grali również: Tomasz Orzechowski, Michał Dobrzański,Tymoteusz Dobrzański, Jakub Jewiarz, Wiktor Czubala. Bramki bronili: Jarosław

MOSiR Bochnia - Azoty II Puławy

Przepaść – tak mogliśmy opisać nadchodzące   spotkanie, które inaugurowało II rundę II ligi w piłce ręcznej. Rezerwy Azotów przyjechały do Bochnii z bilansem 2 zwycięstw i 8 porażek. MOSIR natomiast rozpoczynał to spotkanie z serią 6 zwycięstw z rzędu. Pierwsze minuty należały do ekipy Marcina Bożka, która szybko wypracowała sobie pięciobramkową   przewagę. Azoty nie istniały. Świetnie w bramce Bochnian spisywał się Jarosław Gut. Bardzo dobrze spisywał się tercet Janas – Zubik – Karwowski. Do przerwy Azoty musiały gonić wynik. Wraz z syreną kończącą pierwszą połowę coś zrobił sobie Przemysław Urbaniak. W drugiej połowie Bochnianie dali znać, że nie odpuszczą. Był moment, gdzie MOSIR zaczął popełniać błędy, ale ta nierozwaga trwała tylko chwilę. W końcówce trener Bożek wpuścił dwóch młodych zawodników ( Mateusz Rogóż, Iwo Stopczyński, obaj po bramce), a w bramce stanął Tomasz Węgrzyn. Mecz zakończył się wynikiem 36:27.

MOSiR Bochnia - KS Vivret Zawiercie 28:28

To spotkanie było hitem kolejki. Do Bochni przyjechał Vivret Zawiercie, lider II ligi, natomiast gospodarze, MOSiR, byli drudzy. W spotkanie lepiej weszli bochnianie wychodząc na dwubramkowe prowadzenie. Potem drużyna KS Vivretu doprowadziła do jedno bramkowej straty. Spotkanie było bardzo wyrównane. Jednak to gospodarze schodzili do szatni z prowadzeniem 16:15. W drugiej połowie było jeszcze więcej emocji. Na początku lepiej sprawował się MOSiR, który wyszedł na prowadzenie 20:18, lecz błędy techniczne bochnian pozwoliły zawiercianom doprowadzić do remisu. Bramka za bramkę – tak do 56 minuty wyglądało spotkanie. Na samym finiszu bochnianie wyszli na prowadzenie 28:26. Jednak dwa incydenty sprawiły, że dwa punkty nie zostały w Bochni. Pierwszy: MOSiR nie wykorzystał sytuacji, a Vivret rzucił bramkę i zrobiło 28:27. I wreszcie kluczowy błąd w tym meczu: Marcin Janas traci piłkę, Zawiercie wychodzi z kontrą i rzuca na 12 minut przed końcem na 28:28. Janas przy okazji straty mocno sf

BKS Bochnia - Watra Białka - Tatrzańska 1:0

W sobotę, 18 marca 2017 roku, o godz. 15:30 odbył się mecz inaugurujący rundę wiosenną IV ligi. Do Bochni przyjechała drużyna Watry Białki – Tatrzańskiej. Goście są jednym z kandydatem do awansu plasując się na trzecim miejscu. W tej drużynie występuje obecnie grający trener, Mirosław Kalita, którego znamy z występów w ekstraklasie w m.in. Amice Wronki.   Od początku to gospodarze atakowali, czego ukoronowaniem była akcja z 17 minuty, w której Hubert Grodowski perfekcyjnie obsłużył Sławomira Zubla, który sprytnie okiwał obrońcę i posłał futbolówkę do siatki. Było 1:0 dla BKSu. Po tej bramce Bochnianie nie spoczęli na laurach. W 26 minucie Kamil Francuz próbował z woleja pokonać Majerczyka, lecz nie dobrze trafił w piłkę. Z czasem do głosu doszli goście. W 39 minucie Konrad Buć wyszedł sam na sam z Krystianem Jaszczyńskim, ale to bramkarz Bocheńskiego był górą. Z kolei w 44 minucie Arkadiusz Budzyn wychodząc w podobnej sytuacji uderzył nad bramką. W drugą odsłonę spotkania weszli