Przejdź do głównej zawartości

KS Czarni Kobyle - BKS Bochnia 0:4



W niedzielę, 12 marca, na boisku w Kobylu, rozegrano mecz eliminacyjny Pucharu Polski, w  którym miejscowi Czarni podejmowali BKS Bochnia. Dla gości był to ostatni mecz przed zaczynającą się za tydzień rundą wiosenną IV ligii. Bochnianie rozpoczęli wprost atomowo. Najpierw Hubert Grodowski  nie wykorzystał dobrej sytuacji, ale chwilę później, po znakomitym podaniu Arkadiusza Budzyna, bramkę strzelił grający trener Bochni, Sławomir Zubel. Bocheński chciał pójść za ciosem. Ponownie Grodowski próbował pokonać bramkarza Kobyla, ale uderzył nad bramką. Kolejne sytuacje też nie przyniosły goli. W 26 minucie Kamil Francuz nie wykorzystał dogodnej okazji, lecz chwilę później, po dośrodkowaniu Budzyna, zrehabilitował się podwyższając wynik na 2:0. Warto podkreślić, że Bochnia do końca pierwszej połowy oddała 6 strzałów, a Czarni ani jednego. W drugiej połowie BKS nie zamierzał spocząć na laurach, kreował grę oddając wiele strzałów. W 70 minucie Piotr Górecki pięknym strzałem z dystansu pokonał bramkarza Czarnych. Warto odnotować, że Czarni oddali pierwszy strzał w kierunku bramki dopiero w 83 minucie. W 90 minucie Grodowski sprytnie nabił Trojana, który wpakował piłkę do własnej siatki. Tuż po tej samobójczej bramce sędzia zakończył mecz. BKS wygrywa z Czarnymi 4:0 i zostaje w walce o grę w przyszłorocznej edycji Pucharu Polski. Warto odnotować, że w zespole gospodarzy wyróżniającą się postacią był weteran boisk piłkarskich Mariusz Krzywda.
BKS Bochnia:
 22 Krystian Jaszczyński (66’Maciej Seweryn) – 18 Bartłomiej Chlebek, 7 Krystian Lewicki, 3 Tomasz Marut, 20 Dawid Grzyb – 16 Piotr Górecki, 6 Arkadiusz Budzyn, 9 Kamil Francuz (57’ Rafał Kluska), 14 Hubert Grodowski, 8 Bartosz Tokarczyk (62’ Maciej Górka) – 10 Sławomir Zubel
Czarni Kobyle:
1 Adam Motak – 9 Mariusz Krzywda, 8 Wiesław Cholewa, 6 Konrad Gicala – 11 Dawid Wisełka, 7 Tomasz Tomaśko, 4 Janusz Czoch, 8 Łukasz Żak, 17 Grzegorz Trosaw – 5 Paweł Kokoszka, 14 Bartłomiej Capik






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zarząd BKSu pokonał RMP

28 grudnia w Hali Widowiskowo – Sportowej w Bochni Zarząd BKS Bochnia zmierzył się towarzysko z reprezentacją sponsora drużyny, firmą RMP. Patrząc na składy obu drużyn, to ekipa bocheńskiego była faworytem tego spotkania, chociażby ze względu na obecność w niej m.in. obecnego trenera BKSu Janusza Piątka, zawodnika Marcina Motaka, byłych zawodników, takich jak Stanisław Szydłowski i Marcin Leśniak oraz oldbojów, którzy grają w Leopak Oldboys Lidze (mowa o Jerzym Noskowiaku i Jacku Budzynie).   Jednak po trzech minutach meczu mieliśmy już 1:0 dla RMP po bramce Tomasza Bajdy. BKS potrzebował 6 minut, żeby zdobyć pierwszą, a potem drugą i trzecią bramkę za sprawą Motaka, Leśniaka i Piątka odpowiednio w 9, 10 i 13 minucie. W 15 minucie sponsorom udało się zdobyć bramkę kontaktową po strzale Artura Porębskiego. Po tym trafieniu RMP zaatakowało BKS, który konsekwentnie się bronił i wyprowadzał kontry, dzięki czemu zdobył 4 bramki za sprawą Budzyna, Motaka, po samobójczym trafieniu Ba

Wysoka wygrana futsalowców w sparingu z seniorami BKSu

W sobotę 2 grudnia 2017 r. BSF U – 20 rozegrał we własnej hali sparing z BKSem Bochnia. Drużyna młodzieżowców przygotowuje się do Mistrzostw Polski w Łęczycy, natomiast Bocheński jest w okresie roztrenowania po rundzie jesiennej IV ligi wschodniej.  Pierwszy kwadrans spotkana był wyrównany, lecz przez pięć następnych minut futsalowcy zdominowali grę. Najpierw w 16 minucie po dwójkowej akcji z Piotrem Matrasem Dominik Juszczak strzelił bramkę, potem w 18 minucie Krzysztof Stós wpakował futsalówkę do siatki i w 19 minucie Patryk Kura trafił do bramki. Po tych trafieniach na parkiet wyszła druga piątka BKSu i zdobyła dwie bramki za sprawą Krzysztofa Styrny i Krystiana Lewickiego. Jednak do końca pierwszej odsłony nie zobaczyliśmy więcej bramek i wynik stanął na 3:2. W drugiej połowie BSF urządził sobie trening strzelecki. Strzelanie rozpoczął Kura, który już w 33 minucie pokonał bramkarza BKSu. Potem w 37 minucie do siatki trafił Matras. W 39 minucie zawodnik testowany dał nadzie

Byłem na Bundeslidze- cz.2 - Dortmund

W drugim dniu czekał mnie mecz Borussia Dortmund - Hanower 96. Po 6 godzinnej trasie z Berlina dotarłem do ośrodka treningowego żółto - czarnych. Po krótkim pobycie udałem się na stadion, który w tym meczu wypełnił się do ostatniego miejsca, mimo, iż Borussia grała z przedostatnią drużyną w tabeli. Chciałbym widzieć pełny stadion Lechii, gdyby grała z Wisłą Płock... Ostatecznie mecz zakończył się wysokim zwycięstwem gospodarzy 5:1. Ku uciesze polskich kibiców dobry mecz rozegrał Łukasz Piszczek. Oto zdjęcia: