Przejdź do głównej zawartości

Wywiad z Aleksandrem Kozielem



Przy okazji wtorkowego treningu znalezłem kilka chwil na rozmowę z trenerem bramkarzy BKS Bochnia, a jednocześnie bramkarzem drugoligowej Garbarni Aleksandrem Koziołem. 
 - Zacznijmy od II ligi. Jak oceni Pan obecną pozycję beniaminka Garbarni po rundzie jesiennej? 10 miejsce w tabeli to sukces czy rozczarowanie? 
Powiem tak. Na pewno nasze oczekiwania były większe i 10 miejsce nie jest szczytem marzeń. Chcielibyśmy i uważam, że stać nas na to, aby nasze miejsce było gdzieś w czołówce. Myślimy bardziej o walce o awans niż o utrzymaniu. Na dzień dzisiejszy mamy niewielką stratę punktową do czołowych drużyn i pierwsze mecze rundy zadecydują o tym, że szybko dogonimy zespoły z górnej części tabeli. 
- A jak wygląda na tę chwilę pana sytuacja jako bramkarza? Wiemy, że pan nie jest numerem jeden w bramce? 
 Rywalizuję o miejsce w składzie z Marcinem Cabajem. Jest to solidny i doświadczony bramkarz, mający w swoim CV długi okres gry na poziomie Ekstraklasy. Nie ma co ukrywać, że poprzeczka jest wysoko postawiona. Ale taki już los bramkarza że w meczu może występować tylko jeden zawodnik na tej pozycji. Staram się robić wszystko, aby wskoczyć do bramki, wykorzystać swoją szansę i mam nadzieję, że w niedługiej przyszłości to się stanie. 
 - Jaka jest Pana rola w Bocheńskim? Czym się pan dokładnie zajmuje? 
Jestem tu trenerem bramkarzy i przy okazji pomagam pierwszemu trenerowi, Januszowi Piątkowi. Od pewnego czasu prowadzę zajęcia bramkarskie, w których uczestniczą seniorzy i juniorzy. Stąd moim najważniejszym zadaniem jest zadbanie o to, żeby bramkarze byli w maksymalnie dobrej dyspozycji. 
- Skoro już jesteśmy przy tej pozycji, to według Pana, który z nich jest najlepszy? 
Powiem szczerze, że jeżeli chodzi o bramkarzy, to każdy z nich mocno przykłada się do swoich obowiązków i prezentuje dobry poziom. Aktualnie nie ma takiej dominującej jedynki, a każdy z nich jest gotowy wskoczyć do bramki i prezentować godny poziom. 
- Dzisiaj przeprowadzał pan testy szybkościowe. Jak z ich perspektywy wygląda forma przed okresem przygotowawczym? 
Co do testów szybkościowych, to ciężko na gorąco wyciągnąć jakieś miarodajne wnioski. Na dokładną analizę przyjdzie jeszcze czas. Ale patrząc z boku, na pierwszy rzut oka, było klika fajnych i obiecujących wyników. Teraz musimy to razem z Januszem porównać z poprzednimi testami i wtedy dopiero obiektywnie będzie można ocenić, na jakim poziomie znajdują się poszczególni zawodnicy. 
- Dziękuje za rozmowę i życzę powodzenie w II lidze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zarząd BKSu pokonał RMP

28 grudnia w Hali Widowiskowo – Sportowej w Bochni Zarząd BKS Bochnia zmierzył się towarzysko z reprezentacją sponsora drużyny, firmą RMP. Patrząc na składy obu drużyn, to ekipa bocheńskiego była faworytem tego spotkania, chociażby ze względu na obecność w niej m.in. obecnego trenera BKSu Janusza Piątka, zawodnika Marcina Motaka, byłych zawodników, takich jak Stanisław Szydłowski i Marcin Leśniak oraz oldbojów, którzy grają w Leopak Oldboys Lidze (mowa o Jerzym Noskowiaku i Jacku Budzynie).   Jednak po trzech minutach meczu mieliśmy już 1:0 dla RMP po bramce Tomasza Bajdy. BKS potrzebował 6 minut, żeby zdobyć pierwszą, a potem drugą i trzecią bramkę za sprawą Motaka, Leśniaka i Piątka odpowiednio w 9, 10 i 13 minucie. W 15 minucie sponsorom udało się zdobyć bramkę kontaktową po strzale Artura Porębskiego. Po tym trafieniu RMP zaatakowało BKS, który konsekwentnie się bronił i wyprowadzał kontry, dzięki czemu zdobył 4 bramki za sprawą Budzyna, Motaka, po samobójczym trafieniu Ba

Wysoka wygrana futsalowców w sparingu z seniorami BKSu

W sobotę 2 grudnia 2017 r. BSF U – 20 rozegrał we własnej hali sparing z BKSem Bochnia. Drużyna młodzieżowców przygotowuje się do Mistrzostw Polski w Łęczycy, natomiast Bocheński jest w okresie roztrenowania po rundzie jesiennej IV ligi wschodniej.  Pierwszy kwadrans spotkana był wyrównany, lecz przez pięć następnych minut futsalowcy zdominowali grę. Najpierw w 16 minucie po dwójkowej akcji z Piotrem Matrasem Dominik Juszczak strzelił bramkę, potem w 18 minucie Krzysztof Stós wpakował futsalówkę do siatki i w 19 minucie Patryk Kura trafił do bramki. Po tych trafieniach na parkiet wyszła druga piątka BKSu i zdobyła dwie bramki za sprawą Krzysztofa Styrny i Krystiana Lewickiego. Jednak do końca pierwszej odsłony nie zobaczyliśmy więcej bramek i wynik stanął na 3:2. W drugiej połowie BSF urządził sobie trening strzelecki. Strzelanie rozpoczął Kura, który już w 33 minucie pokonał bramkarza BKSu. Potem w 37 minucie do siatki trafił Matras. W 39 minucie zawodnik testowany dał nadzie

Byłem na Bundeslidze- cz.2 - Dortmund

W drugim dniu czekał mnie mecz Borussia Dortmund - Hanower 96. Po 6 godzinnej trasie z Berlina dotarłem do ośrodka treningowego żółto - czarnych. Po krótkim pobycie udałem się na stadion, który w tym meczu wypełnił się do ostatniego miejsca, mimo, iż Borussia grała z przedostatnią drużyną w tabeli. Chciałbym widzieć pełny stadion Lechii, gdyby grała z Wisłą Płock... Ostatecznie mecz zakończył się wysokim zwycięstwem gospodarzy 5:1. Ku uciesze polskich kibiców dobry mecz rozegrał Łukasz Piszczek. Oto zdjęcia: